KLIKNIJ I CZYTAJ FRASZKI
Tomy fraszek i kilka słów recenzenta
Warszawa 2010 r.
Na początku jest drugi człowiek. Interakcja. Nerwowa albo odprężająca. Przyjrzyjmy się tytułom kolejnych partii tomiku.
Miłość
to albo satysfakcja z relacji z drugą osobą, albo idealistyczne przekonanie, że jest możliwe odnalezienie drugiej połowy. Realizm miesza się z czymś nierzeczywistym, jawa ze snem.
Muzyka
to wspólne działanie w gronie przyjaciół.
Przyjaźń
to szukanie definicji na określenie wspólnoty, czasem tylko w relacji dwojga osób, innym razem szerszego grona.
Auto da fé
może się komuś nie spodobać: moralizatorska, surowa obserwacja. W tłumaczeniu z portugalskiego: sąd nad niewiernymi. Ale to też spotkanie. Tyle, że gorzkie,rozczarowujące.
Pomagałam autorowi kompletować tomik. Sugerowałam, by umieścić moje ulubione fraszki. Przede wszystkim zaangażowane społecznie: Odezwa,Brak przyjaciela, Za i przeciw. Osobiste, a zarazem uniwersalne: Przedwalentynkowa nadzieja, Moje wyzwolenie, Śmierć Marka Grechuty. Wreszcie mocno marzycielskie, nostalgiczne Gdybym albo Dzieci.
Można zarzucić Flagowemu
prostotę skojarzeń i mało wyszukane rymy, ale na pewno Czytelnik mu nie odmówi również
pozytywnego sądu: o śmiałości wypowiedzi,
wrażliwości i czystych, pozytywnych intencjach.
Na początku jest drugi człowiek. Interakcja. Nerwowa albo odprężająca. Przyjrzyjmy się tytułom kolejnych partii tomiku.
Miłośćto albo satysfakcja z relacji z drugą osobą, albo idealistyczne przekonanie, że jest możliwe odnalezienie drugiej połowy. Realizm miesza się z czymś nierzeczywistym, jawa ze snem.
Muzykato wspólne działanie w gronie przyjaciół.
Przyjaźńto szukanie definicji na określenie wspólnoty, czasem tylko w relacji dwojga osób, innym razem szerszego grona.
Auto da fémoże się komuś nie spodobać: moralizatorska, surowa obserwacja. W tłumaczeniu z portugalskiego: sąd nad niewiernymi. Ale to też spotkanie. Tyle, że gorzkie,rozczarowujące.
Pomagałam autorowi kompletować tomik. Sugerowałam, by umieścić moje ulubione fraszki. Przede wszystkim zaangażowane społecznie: Odezwa,Brak przyjaciela, Za i przeciw. Osobiste, a zarazem uniwersalne: Przedwalentynkowa nadzieja, Moje wyzwolenie, Śmierć Marka Grechuty. Wreszcie mocno marzycielskie, nostalgiczne Gdybym albo Dzieci.
Można zarzucić
Flagowemuprostotę skojarzeń i mało wyszukane rymy, ale na pewno Czytelnik mu nie odmówi również
pozytywnego sądu: o śmiałości wypowiedzi,
wrażliwości i czystych, pozytywnych intencjach.
Joanna Czyż
Warszawa 2011 r.
Kolejny tomik Jarosława Powojskiego w zamierzeniu miał różnić się od debiutu. Autor – przynajmniej częściowo – odrzuca swoją hippisowską tożsamość, już nie jest tylko szpakowiskowym śpiewakiem. Koncentruje się na wartościach, które chciałby przekazać swoim dzieciom, a nawet kolejnym pokoleniom,
takich jak wiara, praca zawodowa, patriotyzm i rodzina– jako spełnienie młodzieńczych marzeń, a zarazem życiowych poszukiwań. Poeta czy, jak kto woli, fraszkopisarz, wielokrotnie wspomina, jednak o „przyjaciołach hippisach”. Na podstawie Desideraty sporządza „Kodeks hippisa”. W rymowanym testamencie określa
siebie jako hippisa i spisuje fantazje na temat swojego pogrzebu w duchu dawnych „dzieci kwiatów”. Inne określenie, z którym utożsamia się autor, to „człowiek drogi”. Wiele wybranych fraszek nawiązuje do autostopowej włóczęgi. W pozostałych tekstach spotykamy jednak mężczyznę, który z wyjątkową prostotą, szczerością i otwartością przyznaje się do potrzeby odnalezienia w swym życiu punktu zaczepienia, zapuszczenia korzeni. Marzy on o spotkaniu „tej jedynej”, nie koniecznie okładkowej Afrodyty, ale przyjaciółki, Westy – żony.
Joanna Czyż
Jak "ugryźć"fraszki Flagowego,
kolegi miłego,
by go nie zjeść,
a szczerym być …
Moje myśli poszybowały, do stanu Chiapas, skąd pochodzili Majowie.Tam niemal każdy może być uznany za poetę. I jest tak, mimo iż nie ma tu wielu szkół. Wśród współczesnych Majów największym prestiżem cieszy się poezja, jej atutem jest szczerość. Osobę, która zna na pamięć wiele pieśni, nazywa się mędrcem. Dosłownie, mówi się o niej, że „ma pismo w sercu”. W naszej kulturze, poezja była uważana za luksus, fanaberię, dla Majów zaś stanowi istotną część codzienności. Nawet ci, ze społeczności tubylczej, którzy żyją w skrajnej nędzy, otaczają się nieustannie poezją tworzoną przez nie same. Chcąc choćby pożyczyć dzbanek od sąsiadki, mówi się wierszem, posługuje metaforą, sąsiadka odpowiada także zwrotką wiersza. Prosząc o rękę dziewczyny i odpowiadając, rodziny wymieniają formuły poetyckie. Ziemię prosi się wierszem, by wydała plon, są utwory mające oddalić przyjście wojska, zaklinające nietoperza, by nie ugryzł owcy, jaszczurkę, by nie zjadła fasoli. Są wiersze zaklęcia, by nie być zmuszonym ruszać za pracą do Los Angeles i na Florydę...
Bóg na świat wydaje, ludzi, kwiaty, ptaszki,
a wraz z nimi Flagowego fraszki.
Po co? Dlaczego? Nie pytaj, a czytaj !!!
Kaja Balwińska
Motta:
Co duszą autora targało
pióro przekazało
( więc )
Czytajcie dziatki
czytajcie wnuki
dla was zawarte
we fraszkach nauki!
Kraków 2018 r.
PUBLIKACJE W ANTOLOGIACH
2020 r.
2020 r.
2020 r.
2021 r.
2021 r.
2022 r.
2023 r.
2023 r.
2024 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz